„Co to jest symbol? Jest to przede wszystkim techniczny wyraz języka greckiego oznaczający skorupę pamięci. Podejmujący przyjaciela gospodarz domu wręcza mu tzw. tessera hospitalis, tzn. przełamuje skorupę, sam zatrzymuje połowę, a drugą daje gościowi, aby, jeśli po trzydziestu czy pięćdziesięciu latach jakiś jego potomek zawita znów do tego domu, można się było po złożeniu skorupek w całość wzajemnie rozpoznać. Starożytny paszport: oto pierwotny techniczny sens symbolu. Jest to coś, po czym rozpoznaje się kogoś – jako dawnego znajomego”.
Hans-Georg Gadamer Aktualność piękna (przeł. Krystyna Krzemieniowa)
symballein tworzy ciekawą parę z diaballein - nawiasem ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie ciekawy:) acz póki co wolę zostać przy sym:) cytat na chybił trafił: "Dla mnie, to oznacza, że w naszych próba spekulatywnych myśli o ludziach w organizacjach, dwa korespondujące i fundamentalne procesy muszą być brane pod uwagę, mianowicie symbolizacja i diabolizacja. W naszym zainteresowaniu symbolami i związanymi z nimi procesami symbolizacji zdecydowanie zbyt łatwo stracić z oczu pojawiający się proces diabolizacji. Przez diabolizację nie zamierzam bynajmniej wywoływać obrazu diabła, ale wskazać na grecki źródłosłów, diabellein - dzielić, oddzielać, fragment - przeciwstawiony symballein, które oznacza łączyć, składać, jednoczyć".
OdpowiedzUsuńBurkard Sievers, Theory and philosophy of organizations (google books)